hehe na lodzi to ja miałem fajna przygode tego roku...
załozyłem łancuchy do wsk i przed domem na lodzie 1,2,3 i faja robiłem takie slalomy podpierajac sie nogami do czasu az przód stracił przyczepnosc i poprostu mnie przerzuciło i przedemna na środku drogi zatrzymał sie tata
Post został pochwalony 0 razy